W trzecim i ostatnim dniu pozanwania ziemi świętokrzyskiej zaplanowane
było wiele. Bałtów z JuraParkiem, Krzemionki Opatowskie, Ujazd z zamkiem
Krzyżtopór, Kurozwęki i Szydłów. Ze wzgledu na przedłuzenie pobytu w
Bałtowie, zmęczenie i nadchodzącą burzę udało nam się zrealizować połowę
planu. Poniżej wizyta w JuraParku.
|
Najpier należało się pożegnać z danielkiem |
|
Pierwszy napotkany dinozaur |
|
Kasia z dimetrodonem |
|
To chyba nasze, polskie dinozaury. |
|
Dilofozaur |
|
Wielkie szpony terizinozaura |
|
Konduktor tzn. troodont.
|
Po podróży w czasie długowyczekiwany lunapark.
|
Ok. 9.00 jeszcze pusto w lunapraku. Pani wymusiła na mnie przejażdżkę mówiąc, że dziecko musi być z opiekunem. W późniejszej porze, gdy gości było już więcej nakaz przestał obowiązywać. |
|
Eurobungee - masa krytyczna 20 kg i warto było futrować dziecko :)/ |
|
Karuzela góra-dół |
|
Zbyt gorące na dobrą zabawę. |
|
Kawałek zdjęcia (crop) jak to sobie z Kasią pływamy po stawie :) |
|
Karuzela, karuzela, lalalala.... |
Po posileniu się odwiedziliśmy Żydowski Jar, tylko skąd ta nazwa, co Żydzi mają wspólnego z dinozaurami (po za tym, że niejaki Noe jest bezpośrednio odpowiedzialny za ich zagładę).
|
Żydowski Jar to lessowy wąwóz. |
|
Spalony dąb. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz