Kolejny weekendowy wypad, tym razem po drodze do Bysiny odwiedziliśmy Dobczyce w szczególność tamtejszy zamek...

Ciekawostką jest fosa i most nad nią. Szkoda, że nie zwodzony, nie mówiąc już o fakcie, że oryginalnie wejście do zamku było z drugiej strony...

Zamek raczej nie imponuje wielkością, ale nadrabia malowniczym położeniem...

Poniżej jakże cudowna scenka... żona w dybach...

... a potem już krótka droga do...

na szczęście udało mi się oprzeć pokusie (poniżej) pozostawienia żony w lochu...
no bo któż by się zajął małą księżniczką...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz