Blog jest w głównej mierze blogiem fotograficznym.
Aby dodać tę stronę do ulubionych najłatwiej skorzystać ze skrótu Ctrl+D.

Życzę miłego oglądania i lektury.
________________________________________

czwartek, 31 lipca 2008

Rock to skamielina




Co słychać w świecie dźwięków wydawanych przez młoty uderzające w kowadła? Takie pytanie przyszło mi ostatnio, gdy stwierdziłem, po usłyszeniu nowego albumu "bogów metalu", że zaniedbałem ostatnio krainę płynącą ciekłym ciężkim metalem. Rozejrzałem się w tym światku. Kilka nowości - niestety nic szczególnego. Pompatyczny aż do śmieszności Nostradamus Judas Priest nie daje się przesłuchać za jednym razem, rozbity na raty też nie... No cóż przyzwyczaiłem się, że Judasze to szybkie kawałki z porządną perkusją. Ich nowy album nie ma nic z tych, które tworzyli w latach świetności. Umieściłbym go jako jeden z koncepcyjnych albumów Bruca Dickinsona, coś na wzór Chemical Wedding.
Jeśli nie Judas to może Żelazna Dziewica. Tu jednak marazm. Kolejna płyta z cyklu jak to graliśmy gdy byliśmy młodzi. The best of... ileż można. Podobnie były wokalista IM Blaze Bayley nie zachwyca swoim nowym albumem - po prostu nie ma pomysłów.
Szukając dalej wpadła mi w słuchawki płyta szesnastozębnego (teraz już może mniej) Klimistera i spółki. Tu jednak jak od lat Motorhead znalazł juz ten swój dźwięk i się go trzyma. Album Motorized jest taki jak inne. Niestety, żaden utwór nie zapadł mi w ucho jak zdarzało się na poprzednich produkcjach tego zespołu.
Hmmm. Może z innej beczki. Czytam Tiamat wydał nowy album Amanethes. No to może oni. Spodziewałem się czegoś na miarę Wildhoney - niestety. poprawne granie nic poza tym. Dopiero EP - ka Iced Earth sprawiła, że moja noga samowolnie poczęła drgać w rytm muzyki. Krew popłynęła szybciej i nawet nie drażniły mnie, jak dotychczas się działo, piskliwe chórki i wstawki. Zapowiada się dobry album.
No cóż metal rdzewieje z czasem, a "rock to skamielina nie opoka".
Pozdrawiam dwóch braci w metalu, w „tru metalu” - Młodego i Magicana :) Może coś polecicie.
P.S. Oczekuję na przesłuchanie cover albumu HammerFall tu jednak nie spodziewam się niczego nadzwyczajnego.

1 komentarz:

  1. Więcej optymizmu Bracie, po prostu się odzwyczaiłeś;]. Zafunduj sobie dwa dni non-stop muzyczki, weź gitarkę i wtedy pogadamy ;].
    Up the Irons!!!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...