Przed pokojem w akademiku mamy wielką czarną plamę na wykładzinie. Kierowniczki DS "C" stwierdziły, że na pewno jest to od słońca, ja im na to, że to na pewno grzyb.
Jak się okazuje, wychodzi na moje. Wyhodowałem dziada tylko, kuźwa, w nijak nie mogę go zidentyfikować. Zdjęcia poniżej z preparatów bezpośrednich pokazują jakieś charakterystyczne twory - ale nie mogę ich przypisać do żadnego gatunku, czy ktoś ma atlas pleśni atakujących budynki? - ja niestety mam tylko dostęp do atlasów grzybów patogennych dla człowieka.
P.S. Poczekam jeszcze jak wyrośnie na płytce, to go obejrzę je dokładniej (prawdopodobnie jest tam nie jeden ale kilka gatunków).
Po przeglądnięciu tysięcy zdjęć i opisów stawiam że jest to Pythium
Jak się okazuje, wychodzi na moje. Wyhodowałem dziada tylko, kuźwa, w nijak nie mogę go zidentyfikować. Zdjęcia poniżej z preparatów bezpośrednich pokazują jakieś charakterystyczne twory - ale nie mogę ich przypisać do żadnego gatunku, czy ktoś ma atlas pleśni atakujących budynki? - ja niestety mam tylko dostęp do atlasów grzybów patogennych dla człowieka.
P.S. Poczekam jeszcze jak wyrośnie na płytce, to go obejrzę je dokładniej (prawdopodobnie jest tam nie jeden ale kilka gatunków).
Po przeglądnięciu tysięcy zdjęć i opisów stawiam że jest to Pythium


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz